awizo odbiór w tym samym dniu
W tym przypadku nie obowiązuje zasada, że nie uwzględnia się dnia, w którym zdarzenie nastąpiło. Tak więc dwutygodniowy termin od 3 listopada 2021 (środa) upływa 17 listopada 2021 (środa). Podobnie wygląda sytuacja z terminami wyrażonymi w miesiącach. Paragraf 3. artykułu 57 stanowi, że terminy określone w miesiącach kończą
Co do zasady termin dnia wolnego w zamian za święto przypadające w sobotę pracodawca wyznacza samodzielnie. Ponadto przełożony nie ma obowiązku ustalać tego terminu ze swoją załogą. Pracodawca, który nie chce narzucać terminu dnia wolnego, może jednak przychylić się do propozycji pracowników. Należy pamiętać, że powinni oni
Terminy podatkowe co do zasady nie mogą przypadać na dni wolne oraz święta. Regulują to przepisy Ordynacji podatkowej, z których wynika, że jeżeli ostatni dzień terminu przypada na sobotę lub dzień ustawowo wolny od pracy, za ostatni dzień terminu uważa się następny dzień po dniach wolnych od pracy. W związku z tym, święto
Szybka paczka – czyli odbiór paczki przez kuriera tego samego dnia. Tytułowa szybka paczka, to w dużej mierze przesyłka, którą kurier odbierze jeszcze tego samego dnia – czyli w dniu jej nadania. O ile dostawa dnia następnego jest najczęściej standardem, odbiór paczki w dniu nadania zależy od godziny przyjęcia zlecenia.
Rozliczanie godzin nadliczbowych – jednomiesięczny okres rozliczeniowy. Przykład 1. Pracownik pracuje w podstawowym systemie czasu pracy, tj. 8 godz. na dobę i 40 tygodniowo przy jednomiesięcznym okresie rozliczeniowym w godzinach od 7:00-15:00.Pracownik w styczniu wypracował następujące nadgodziny: 4 stycznia – 4 godz. (15.00 – 19
Wie Kann Ich Mit Einer Frau Flirten. Sztuczne wydzielanie działek sposobem na unikanie sąsiadówCzasami spotykamy się z sytuacją, że sąsiad świadomie wykonuje podział nieruchomości i świadomie sprzedaje okalające inwestycję działki innym osobom, w tym nawet z różnych krajów. Po co? Żeby wstrzymać inwestycję i zyskać sobie sprzyjające w procesie strony. Ma to miejsce również przy inwestycjach oddziałujących na środowisko, gdzie wymagane są decyzje środowiskowe. Inwestorzy wydzielają działki okalające swoją nieruchomość, a osoby fizyczne z innej części polski nabywają nieruchomości. Przepisy środowiskowe do niedawana określały, że stroną są właściciele działek sąsiednich. Tym działaniem inwestor pozyskuje przyjaznych sąsiadów, którzy nie będą blokować inwestycji, nie będzie trzeba czekać na odpowiedzi na pisma, czy spodziewać się ewentualnych protestów i opóźnień. W celu eliminowania takich sposobów na omijanie przepisów nastąpiła zmiana prawa. Określono granicę 100m od terenu inwestycji, jako obszar potencjalnego odziaływania na środowisko. Być może w pojedynczych inwestycjach zjednanie sobie przyjaznego sąsiedztwa ułatwi proces budowlany, ale są to pojedyncze precedensy. – mówi Rafał przepis różnie można ocenić w zależności od rodzaju inwestycji. Skąd wiemy czy 50 czy 100 m będzie odpowiednim wskaźnikiem dla danej inwestycji? Ten zapis jednak eliminuje możliwość sztucznego wydzielania niewielkich działek i w ten sposób wykluczania sąsiadów jako stron. – wskazuje radca prawny Konrad Młynkiewicz. W mojej ocenie, w większości przypadków określona przepisami odległość 100 metrów od terenu inwestycji jako granica oddziaływania inwestycji „środowiskowej” decydująca o kręgu stron postępowania administracyjnego jest wystarczająca. Podkreślić również należy, że zwłaszcza w obszarach intensywnej zabudowy uregulowana przepisami odległość 100 metrów od działki inwestycyjnej w praktyce oznacza dopuszczenie do udziału w postępowaniu większej niż dotychczas liczby osób – stron postępowania. Z reguły bowiem działki są węższe niż 100 metrów, a zatem stroną postępowania będą nie tylko właściciele działek bezpośrednio sąsiadujących z inwestycją, ale też tacy, których działki są 2 czy 3 w kolejności od terenu inwestycji. Z drugiej jednak strony przy pewnego rodzaju inwestycjach, jak na przykład przy spalarniach odpadów, czy wysypiskach odpadów 100 metrów to odległość zdecydowanie niewielka biorąc pod uwagę potencjalne oddziaływania środowiskowe. W mojej ocenie nie ma jednak metody, aby w taki „uniwersalny” sposób określić krąg stron postępowania środowiskowego który uwzględniłby zarówno interesy inwestora, jak i sąsiadów inwestycji. Pamiętajmy, że zbyt szeroko określony krąg stron postępowania mógłby stanowić istotne ograniczenie sprawnego procedowania przez organy wieczysty blokuje podział nieruchomościUżytkowanie wieczyste szczegółowo zdefiniowane jest w Ustawie Kodeks Cywilny. Jest to prawo, w którym właścicielem gruntu jest Skarb Państwa, jednostka samorządu terytorialnego (lub ich związek), a użytkownikiem wieczystym osoba fizyczna lub osoba prawna. W granicach, określonych przez ustawy i zasady współżycia społecznego oraz przez umowę o oddanie gruntu w użytkowanie wieczyste, użytkownik może korzystać z gruntu z wyłączeniem innych osób. W tych samych granicach użytkownik wieczysty może swoim prawem rozporządzać. Budynki i inne urządzenia wzniesione na gruncie przez użytkownika wieczystego stają się jego własnością. Widzimy, więc bardzo zbliżone uprawnienia użytkownika wieczystego do właściciela nieruchomości. Czy zatem użytkownik może wystąpić o podział nieruchomości i zbyć jej fragment? Użytkownik wieczysty nie ma prawa do decydowania samoistnie o podziale nieruchomości, jednak może o taki podział wystąpić. Niezbędna w tym przypadku jest zgoda właściciela gruntu. Właściciel terenu wydaje zgodę, która jest niezbędna do wydania postanowienia opiniującego podział, a dalej do wydania decyzji zatwierdzającej podział. W tym przypadku również właściciel ma prawo do wniesienia odwołania i zablokowania podziału. W związku z tym ważne są kwestie doręczenia i daty. To od nich zależy uprawomocnienie decyzji nieruchomości zmarłW zagadnieniu „Terminy realizacji podziałów nieruchomości. Co opóźnia, a co przyspiesza podziały nieruchomości” pisałem, że jeżeli w trakcie postępowania podziałowego jeden ze współwłaścicieli umrze, organ zawiesi postępowanie do czasu ustalenia spadkobierców. Trudno w tym przypadku określić termin realizacji postępowania spadkowego i jego opóźnienie na wykonywany podział. Może to być kilka miesięcy, ale również i lat – w zależności o konkretnej sprawy. Niemniej, jeżeli organ nie mając świadomości wyda decyzję skierowaną do osoby zmarłej, można stwierdzić nieważność takiego dokumentu. – mówi Rafał blokuje wydanie decyzji o WZ lub pozwolenia na budowęPrzy warunkach zabudowy to nie przeszkadza, bo tam niedostarczenie skutkuje odbiorem, więc to nie wstrzymuje decyzji o WZ, ale załóżmy, że mamy ostatni etap wydania decyzji o WZ i nie wpłynęło żadne odwołanie. Czy na tym etapie, ktoś jeszcze może zablokować decyzję? Jest taki element rzadko spotykany przy dużych inwestycjach, kiedy w terminie otwartym do wniesienia odwołania nie wpłynęło żadne odwołanie, ale wpłynął wniosek o uzupełnienie decyzji. Może on być całkowicie abstrakcyjny i nieprawidłowy. Skutek procesowy takiego wniosku o uzupełnienie jest taki, że organ musi rozpoznać wniosek, ale co istotne od daty rozpoznania decyzji znowu płynie termin na wniesienie odwołań. Tym sposobem wydłużony zostaje proces budowlany, co przy dużych inwestycjach to ogromny koszt dzienny.”– mówi mecenas Konrad sąsiedniej działki nieznany lub zmarłZałóżmy, że inwestor buduje budynek. Wydział architektury zawiadamia sąsiedztwo o planowanej budowie. Sąsiednia działka jest opuszczona, a właściciel mieszka za granicą, zmarł lub jest nieznany. W takim przypadku to do organu należy poprawne ustalenia stron postępowania administracyjnego. Jeżeli do tego celu niezbędne jest podjęcia działań prawnych np. ustalenie kuratora spadku przez sąd, to urząd musi o to wystąpić. Niestety z punktu widzenia inwestora jest to sytuacja bardzo niekorzystna mająca olbrzymie znaczenia w kontekście realizacji inwestycji. Jeżeli w takim przypadku inwestor posiada informacje o podmiotach i adresach może przekazać je organowi w ramach prowadzonego nie jest stroną w postępowaniuZdarzają się sytuacje, że wnioskuje się o uznanie strony poprzez niewłaściwą interpretację urzędu w postępowaniu o WZ lub w postępowaniach o udzielenie pozwolenia na budowę. Jest to o tyle problematyczne, że samo dopuszczenie do udziału strony, to czynność faktyczna. Natomiast przy odmowie dopuszczenia do udziału w sprawie osoby, która posiada interes prawny, a więc mówiąc wprost powinna być uznana za stronę, a tymczasem organ nie uznaje jej za stronę, sytuacja jest dużo bardziej niebezpieczna dla inwestora. Pozbawienie strony prawa do udziału w postępowaniu administracyjnym stanowi bowiem podstawę do wznowienia postępowania a tym samym powoduje, że wydana decyzja obarczona jest znacznym ryzykiem jej wzruszenia. W sytuacjach, gdy właściciel nieruchomości bezpośrednio sąsiadującej z terenem inwestycji ubiega się o dopuszczenie do udziału w postępowaniu, to ja zawsze doradzam, żeby inwestor nie protestował przeciwko dopuszczeniu takiego podmiotu do udziału w postępowaniu, bo skutki błędnego określenia kręgu stron postępowania mogą być drastyczne. Jeżeli taki „pominięty” podmiot podniesie okoliczność pominięcia go przez organ na etapie postępowania sądowego, to WSA obligatoryjnie taką decyzję musi wyeliminować z obrotu prawnego niezależnie od innych elementów. Podkreślić trzeba, że orzecznictwo sądów administracyjnych w kwestii uznania za stronę w postępowaniu o udzielenie pozwolenia na budowę właścicieli nieruchomości bezpośrednio sąsiadujących z inwestycją jest niejednolite. W kwestii tego, czy bezpośredni sąsiad inwestycji powinien być zawsze stroną w postępowaniu pod kątem budowy czy nie, jednoznacznie bym się nie wypowiedział, bo wiem jak wygląda praktyka sądowa. – mówi Konrad Młynkiewicz. Zwracam też uwagę, że nowelizacja Prawa budowlanego, która weszła w życie 19 września 2020 r. dokonała między innymi zmiany definicji obszaru oddziaływania inwestycji. Obecnie nie ulega już wątpliwości, że obszarem oddziaływania inwestycji – która determinuje krąg stron postępowania o udzielenie pozwolenia na budowę – objęte są tylko te nieruchomości, co do których planowana inwestycja wprowadza ograniczenia w zabudowie. Innego rodzaju ograniczenia – jak na przykład immisje – nie będą skutkowały uznaniem właściciela za stronę postępowania. – dodaje Konrad Młynkiewicz.
Osoby uprawnione do działania w imieniu osób prawnych powinny wykazać to prawo stosownym dokumentem przy pierwszej czynności w postępowaniu. Dokumentem tym w przypadku spółki prawa handlowego jest co do zasady odpis z rejestru przedsiębiorców KRS. Stan prawny NSA w pierwszej kolejności zwrócił uwagę na stan prawny i wskazał, że stosownie do art. 58 § 1 pkt. 3 ustawy z r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi ( z 2022 r. poz. 329; dalej: PostAdmU) Sąd odrzuca skargę, gdy nie uzupełniono w wyznaczonym terminie jej braków formalnych. Zgodnie natomiast z art. 49 § 1 PostAdmU termin do uzupełnienia braków formalnych wynosi siedem dni, zaś warunki formalne skargi, których nieuzupełnienie w zakreślonym terminie skutkuje jej odrzuceniem, zostały określone w art. 57 § 1 PostAdmU. Tym samym skarga powinna zawierać elementy wymienione w art. 57 § 1 pkt. 1-3 PostAdmU, a nadto czynić zadość wymaganiom pisma w postępowaniu sądowym, przewidzianym w art. 46 PostAdmU. W myśl art. 46 § 1 pkt. 4 PostAdmU każde pismo strony powinno zawierać podpis strony albo jej przedstawiciela ustawowego lub pełnomocnika, zaś zgodnie z art. 46 § 3 PostAdmU do pisma należy dołączyć pełnomocnictwo lub jego wierzytelny odpis, jeżeli pismo wnosi pełnomocnik, który w danej sprawie nie złożył jeszcze tych dokumentów przed sądem. Tym samym art. 46 § 3 PostAdmU w sposób jednoznaczny wskazuje, że warunkiem formalnym skargi jest dołączenie pełnomocnictwa. W tym kontekście NSA przypomniał, że zgodnie z art. 28 § 1 PostAdmU w zw. z art. 29 PostAdmU osoby uprawnione do działania w imieniu osób prawnych powinny wykazać to prawo stosownym dokumentem przy pierwszej czynności w postępowaniu. Dokumentem tym w przypadku spółki prawa handlowego jest co do zasady odpis z rejestru przedsiębiorców KRS, czyli dokument, o przedstawienie którego została wezwana A w D. (dalej: Spółka). W orzecznictwie przyjmuje się, że zaniechanie w tym zakresie stanowi brak formalny skargi, podlegający uzupełnieniu w trybie art. 49 § 1 PostAdmU, a w sytuacji, gdy strona nie uczyni zadość wezwaniu, sąd zobowiązany jest do odrzucenia skargi na podstawie art. 58 § 1 pkt. 3 PostAdmU (postanowienie NSA z r., I FZ 155/19, Legalis). Należy zwrócić uwagę na pogląd funkcjonujący w orzecznictwie, że umocowanie do reprezentowania spółek prawa handlowego wykazują dokumenty wydawane przez Centralną Informację Krajowego Rejestru Sądowego, takie jak odpisy (pełne, aktualne), wyciągi, zaświadczenia i pozostałe informacje (postanowienie NSA z r., II GSK 69/15, Legalis), zgodnie z art. 4 ust. 3 ustawy z r. o Krajowym Rejestrze Sądowym ( z 2021 r. poz. 112). Powyższe przepisy mają charakter bezwzględnie obowiązujący, a zatem w przypadku nieuzupełnienia przez stronę skarżącą braków formalnych skargi w wyznaczonym terminie sąd zobowiązany jest do jej odrzucenia. Stan faktyczny Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, NSA wskazał, iż – jak wynika z akt niniejszej sprawy – bezsporne jest, że skarga dotknięta była brakiem formalnym, bowiem Spółka nie załączyła do skargi dokumentu wykazującego umocowanie do jej reprezentacji. W tej sytuacji słusznie wezwano ją do uzupełnienia braku formalnego skargi poprzez nadesłanie dokumentu (lub jego uwierzytelnionego odpisu), wykazującego umocowanie do jej reprezentowania przez osobę podpisaną pod skargą oraz określającego sposób jej reprezentacji, w szczególności odpisu z KRS, w terminie siedmiu dni pod rygorem jej odrzucenia. Z uwagi na nieobecność adresata korespondencję zawierającą wezwanie pozostawiono do odbioru w urzędzie pocztowym, o czym stosowne zawiadomienie w postaci awiza umieszczono w drzwiach adresata r. Przesyłkę awizowano ponownie r. Spółka nie odebrała jej we wskazanym terminie, a zatem w świetle art. 73 § 4 PostAdmU WSA w Gliwicach prawidłowo przyjął, że doręczenie nastąpiło r. (postanowienie z r., III SA/Gl 1490/21, Legalis). Fikcja prawna doręczenia Zgodnie z art. 73 § 1 PostAdmU w razie niemożności doręczenia pisma w sposób przewidziany w art. 65-72 PostAdmU pismo składa się na okres czternastu dni w placówce pocztowej w rozumieniu ustawy z r. Prawo pocztowe ( z 2022 r. poz. 896) albo w urzędzie gminy, dokonując jednocześnie zawiadomienia. Zawiadomienie o złożeniu pisma wraz z informacją o możliwości jego odbioru w placówce pocztowej albo w urzędzie gminy w terminie siedmiu dni od dnia pozostawienia zawiadomienia umieszcza się w oddawczej skrzynce pocztowej, a gdy to nie jest możliwe, na drzwiach mieszkania adresata lub w miejscu wskazanym jako adres do doręczeń, na drzwiach biura lub innego pomieszczenia, w którym adresat wykonuje swoje czynności zawodowe (art. 73 § 2 PostAdmU). W przypadku niepodjęcia pisma w ww. terminie pozostawia się powtórne zawiadomienie o możliwości odbioru pisma w terminie nie dłuższym niż czternascie od dnia pierwszego zawiadomienia o złożeniu pisma w placówce pocztowej albo w urzędzie gminy (art. 73 § 3 PostAdmU). Doręczenie uważa się za dokonane z upływem ostatniego dnia okresu, o którym mowa w art. 73 § 1 PostAdmU (art. 73 § 4 PostAdmU). W okolicznościach sprawy znaczenie ma przede wszystkim to, że po upływie ostatniego dnia terminu, o którym mowa w art. 73 § 3 PostAdmU, przyjmuje się fikcję prawną doręczenia. Polega ona na tym, iż w razie nieodebrania pisma złożonego w urzędzie pocztowym za datę doręczenia pisma przyjmuje się tę, w której upłynął termin jego odbioru. Tak dokonane doręczenie stwarza domniemanie doręczenia pisma i wyznacza początek biegu terminu do podjęcia czynności prawnej. Kodeks postępowania administracyjnego. Komentarz. Skonfiguruj Twój System Legalis! Sprawdź Stanowisko Spółki Istotą argumentacji Spółki była próba podważenia prawidłowości doręczenia przesyłki zawierającej wezwanie do uzupełnienia braku pisma, tj. spełnienia w okolicznościach sprawy przesłanek skuteczności doręczenia w trybie z art. 73 PostAdmU, czyli przez awizo. Spółka kwestionowała fakt pozostawienia awiz, podnosząc, że w okresie wskazanym jako terminy awizacji nie otrzymała żadnej korespondencji, w tym zawiadomień o przesyłce poleconej, a jej działalność gospodarcza jest prowadzona w (…) w D. i jest czynna każdego dnia w godzinach gdy w biurze stale przebywa dwóch pracowników i niemożliwością jest aby lokal był zamknięty, a listonosz nie mógł osobiście dostarczyć listu. Stanowisko NSA Jak już wyżej wspomniano, domniemanie prawdziwości danych przedstawionych przez doręczyciela może zostać obalone przez stronę mającą w tym interes. W niniejszej sprawie Spółka nie obaliła jednak skutecznie tego domniemania, nie przedstawiła bowiem żadnych dowodów na okoliczność niedoręczenia jej zawiadomień o przesyłce zawierającej wezwanie do uzupełnienia braku skargi. Niewystarczające jest zaś samo twierdzenie Spółki w tym zakresie. Przyjęcie tezy przeciwnej prowadziłoby do nieuzasadnionego podważenia instytucji doręczenia zastępczego, bowiem w każdej takiej sytuacji strona mogłaby obalić domniemanie doręczenia przesyłki w trybie awizowania poprzez zwykłe oświadczenie, że awizo nie zostało umieszczone w skrzynce pocztowej. Wyprowadzone zaś w zażaleniu argumenty nie mogły zaprzeczyć fikcji doręczenia. Wszystkie czynności podjęte przez doręczyciela przy próbie dostarczenia przesyłki zostały odnotowane na kopercie, a każda znajdująca się tam adnotacja została opatrzona podpisem osoby doręczającej. Tym samym wobec braku obalenia domniemania prawidłowości doręczenia przesyłki nie sposób uznać, że do doręczenia nie doszło. Brak jest zatem podstaw, aby w rozpoznawanej sprawie uznać, że skutek doręczenia w myśl art. 73 § 3 PostAdmU w związku z art. 73 § 4 PostAdmU nie wystąpił r., to jest w ostatnim dniu okresu czternastu dni, licząc od dnia pierwszego awizo ( r.). Powyższe oznacza, że siedmiodniowy termin liczony od dnia doręczenia wezwania do dokonania czynności, jaką jest uzupełnienia braku formalnego skargi poprzez złożenie dokumentu (lub jego uwierzytelnionego odpisu), wykazującego umocowanie do reprezentowania Skarżącej przez osobę podpisaną pod skargą oraz określającego sposób reprezentacji Skarżącej, w szczególności odpisu z KRS, bezskutecznie upłynął r. W świetle przedstawionych okoliczności należy przyjąć, że WSA w Gliwicach zasadnie postanowił o odrzuceniu wniesionej skargi, której braków formalnych Spółka nie uzupełniła w terminie. Mając na uwadze powyższe, NSA oddalił zażalenie. Komentarz W analizowanym rozstrzygnięciu NSA odniósł się do kwestii braku formalnego skargi w postaci braku załączenia do niej dokumentu wykazującego umocowanie do reprezentacji spółki (tu: spółki jawnej), trybu uzupełnienia przedmiotowego braku, jak również konsekwencji jego nieuzupełnienia w wyznaczonym terminie. W tym kontekście NSA zwrócił uwagę, że dokumentami, które wykazują umocowanie do działania w imieniu ww. osoby prawnej, a tym samym mogłyby konwalidować wskazany brak skargi, są jedynie dokumenty wydawane przez Centralną Informację Krajowego Rejestru Sądowego, czyli: odpisy (pełne, aktualne), wyciągi, zaświadczenia i pozostałe informacje. Takiego dokumentu zabrakło w skardze wniesionej w analizowanej sprawie, wobec czego podlegała ona odrzuceniu. Wszystkie aktualności po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →
Forum: Tematy, których nie znalazłam w forum Pomóżcie mi proszę bo mam duży problem. Dostałam pismo z Zus, że przebywając na zwolnieniu nie odebrałam wezwania na komisję i odmawiają mi wypłaty świadczenia. Mało tego mam teraz nieusprawiedliwioną nieobecność w pracy. Byłam naprawdę chora – miałam zapalenie płuc i śmiało mogłam stawić się na badanie kontrolne. Najgorsze jest to, że nie było awiza, powtórnego też nie i jak ja mam to teraz udowodnić??? A pismo nieodebrane uważa się za doręczone – swoją drogą to niezły absurd, ale pomóżcie mi jak mam z tego wybrnąć? Zadzwonić do Zusu, odwoływać się do Sądu, czy złożyć reklamację na pocztę???? Nie wiem co robić????
„Przez niedostarczony w porę list straciłem kilkaset złotych”. Dlaczego listonosze zostawiają awizo (albo i nie) zamiast doręczać listy?Co zrobić, gdy listonosz notorycznie zostawia awizo, zamiast wręczyć przesyłkę osobiście, zmuszając nas tym samym do wycieczki na pocztę? Pół biedy, gdy stracimy czas i nerwy. Gorzej, jeśli – tak jak Pan Piotr – stratą jest niebagatelna kwotaPan Stanisław wysyła Pocztą Polską lub za pomocą kurierów Pocztex codziennie po 2-3 paczki. Czasem uzbiera się tego nawet 50-60 przesyłek w miesiącu. Ma z pocztowcami umowę, na podstawie której reguluje płatności „hurtowo”, czyli nie płaci za poszczególne przesyłki, tylko Poczta wystawia mu faktury. Niestety, pan Stanisław – dotąd mający o pocztowcach dobre zdanie – kilka miesięcy temu poczuł się również:Święty spokój kierowcy w dobie wysokiej inflacji? Bezcenny. Jak można (spróbować) ograniczyć koszty eksploatacji samochodu? I ile to kosztuje? [NOWOCZEŚNI MOBILNI]Jest plan na wakacje za granicą? Jest też problem: wysokie ceny i słaby złoty. Dwa sposoby, by nie dać się złapać w sidła kursowe [MOŻNA SPRYTNIEJ]Cyberbezpieczeństwo w bankach: technologie przyszłości. Jak zmieni się świat bankowości? [BANK NOWOŚCI]„Pewnego dnia otrzymałem list polecony z Poczty Polskiej z informacją, że ceny tych przesyłek Pocztex, które wysyłam najczęściej, wzrastają z 12 PLN do 33 PLN i że zmiany wchodzą w życie od początku miesiąca. Gdy czytałem list był już dziewiąty dzień tego miesiąca. Od tego dnia przestałem wysyłać przesyłki Poczteksem i spisałem umowę z jego konkurentem, inPostem. Ale przez tych dziewięć dni zdążyłem już wysłać osiem przesyłek, myśląc, że obowiązuje mnie normalna cena, a nie trzykrotnie wyższa”.Nie wszystkie „parametry” tej sprawy są dla nas jasne. Na zdrowy rozum, po wysłaniu każdej kolejnej paczki pan Stanisław powinien otrzymywać od Poczteksu potwierdzenia, na których powinny być umieszczone ceny usług. Czy ich nie było? A może pan Stanisław nie przyglądał się tym etykietom? No ale, tak czy siak, „kilka” złotych się uzbierało…Gdy z Poczty Polskiej przyszła faktura do zapłacenia na 433 zł – pan Stanisław złożył reklamację. Poprosił, żeby listy i przesyłki wysłane przez tych dziewięć dni, zanim został skutecznie poinformowany o zmianach cen, potraktować „po staremu”. Odpowiedź była jednoznaczna:„Pierwsza próba doręczenia przesyłki z informacją o zmianie taryfy naszych usług była podjęta przez listonosza na trzy dni przed wejściem w życie nowych taryf. Dopiero po powtórnym awizowaniu odebrał pan przesyłkę z urzędu pocztowego”.Tu rodzą się kolejne pytania. Czy pan Stanisław nie odebrał awizo? A może nie zostało w ogóle umieszczone w skrzynce? W dniu, gdy miała być podjęta próba dostarczenia przesyłki, pan Stanisław był przez cały czas w domu i – jak twierdzi – listonosz do niego nie zapukał. Cóż, wielu z nas miało taką sytuację, że zastało awizo w skrzynce, mimo że było się tego dnia w domu. A niektórzy otrzymywali od razu drugie awizo pomimo tego, że nikt nie dostarczył im też: Przesyłka (nie)awizowana, czyli co zrobić, gdy listonosz zapomni powiedzieć, że u ciebie byłMnie niedoręczanie przesyłek spotyka notorycznie. Z czystym sumieniem mogę napisać, że jeszcze nigdy w ostatnich latach nie zdarzyło się mi odebrać przesyłki od listonosza – zawsze zostawia awizo. Listonoszowi nie chce się już nawet pisać na druku awizo nazwiska adresata! Bywa, że zostawia tylko adres (!) i to panie na poczcie muszą zgadywać, do kogo jest ta tej konkretnej sytuacji trudno ocenić, czy tylko poczta zawiniła sytuacji czy też pan Stanisław się do niej przyczynił (czasem przesyłek awizowanych ludzie celowo nie odbierają, by jeszcze przez jakiś czas udawać, że nie wiedzą o jakimś fakcie, o którym powinni zostać oficjalnie poinformowani). Fakt faktem, że nieporozumienie kosztowało obie strony sporo. Pana Stanisława – pieniądze. A Pocztę – reputację i też: Poczta Polska zmienia ceny. Rozmiary listów jak w sklepie odzieżowym. A jak ktoś kupił znaczki na zapas? „Poczta nie gra fair” – alarmuje czytelnikCzytaj też: Poczta wrzuca granat za kołnierz Polsce bezgotówkowej? Rozkręca się rywalizacja banknotu i plastikuListowe know-how, czyli kiedy awizo się nie należyNasi pocztowcy zapewniają, że „służby doręczeń” z zasady doręczają przesyłki adresatom, a odsetek awizowanych listów utrzymuje od lat się na stałym poziomie 27%. Czyli mniej niż co trzeci list/przesyłka nie dociera od razu do adresata, tylko trzeba się po niego fatygować do placówki. Są jednak wyjątki, w których awizo pozostawiane jest automatycznie, a listonosz nie podejmuje nawet próby doręczenia przesyłek. Jakich przypadków to dotyczy?przesyłki, np. krajowe gabarytowe (takie, które na pewno nie mieszczą się w skrzynkach) oraz usługi Prime Expres (międzynarodowe) awizo powtórne, które listonosz pozostawia bez próby doręczeniaPrzesyłki rejestrowane (czyli np. polecone) listonosze doręczają do rąk adresatów. Jeżeli adresat jest nieobecny, przesyłkę mogą wręczyć dorosłemu domownikowi, który zobowiąże się do jej oddania adresatowi. Wyjątkiem od tej zasady jest złożenie zastrzeżenia przez adresata, że przesyłki można np. doręczać tylko do niego też: Przelewy przez messengera albo SMS-a? Kryptoprzelewy? Kto wygra bitwę o usługi peer-to-peer?Czytaj też: Poczta uruchomiła bank mobilny. Bank, który działa… offlineA co, jeśli nie dotyczy nas żaden z powyższych wyjątków, byliśmy w domu, domofon działał, nie mieliśmy słuchawek na uszach, a mimo to w skrzynce jest awizo listu poleconego zamiast opłaconej przez nadawcę usługi doręczenia? „Klienci, którzy mają zastrzeżenia do obsługi, mogą złożyć skargę. W przypadku zgłoszenia przez klienta nienależytego wykonania usługi wyjaśniamy każdą sprawę indywidualnie. Prosimy naszych klientów o wszystkie informacje, które pozwolą nam zidentyfikować przyczynę zdarzenia, w tym: numer przesyłki, informacje na temat adresów nadawcy, odbiorcy, daty nadania. Zgłoszenia można dokonać w dogodny sposób w placówce pocztowej lub przez formularz dostępny na naszej stronie”.Tutaj: Link do pocztowego formularza reklamacji Powiem szczerze, że mam dość tej opieszałości, bylejakości i wykorzystywania pozycji monopolisty. Byli już tacy, którzy próbowali ten monopol złamać i przegrali. W maju 2015 r., powołując się na „ochronę interesu publicznego”, Centrum Usług Wspólnych unieważniło wygrany przez prywatną firmę InPost przetarg na obsługę korespondencji 50 mld SMS-ów i „tylko” 1,26 mld listówDziś Poczta Polska to prawdziwy moloch, ale jej biznes nie należy do intratnych. Rocznie poczta dostarcza 1,26 mld listów – z roku na rok jest ich coraz mniej – tylko prawdziwi koneserzy wysyłają pocztówki znad morza, skoro można wrzucić od razu „pocztówkę” na Instagram czy Facebooka. Dla porównania: SMS-ów wysyłamy prawie 50 mld. E-maili czy wiadomości na messengerach nawet chyba nikt nie to głównie korespondencja urzędowa i rachunki za media. Tych drugich jest i tak coraz mniej, bo firmy promują wysyłanie rachunków na mail z pożytkiem dla środowiska i swoich budżetów. Mamy mniej listów przy tej samej liczbie listonoszy, co oznacza, że koszt jednostokowy doręczenia rośnie. W 2016 r. Poczta Polska straciła 71 mln zł, a w 2017 r. 20 mln zł (sprawozdania finansowego za ubiegły rok jeszcze nie ma). Poczta jednak swoje usługi świadczyć musi, bo zobowiązuje ją do tego prawo – to tzw. usługa powszechna. No ale nie ma takiego prawa, którego by nie można było listy jak papierowe gazety – usługa premiumJaki piękny i wygodny byłby świat, w którym ktoś zniósłby obowiązek doręczania przesyłek z celulozy. Bez awizo, bez kolejek, bez ciężkiej torby listonosza. Jakby to miało wyglądać? Bardzo prosto – jeśli przesyłka nie wymaga urzędowego potwierdzenia odbioru można ją zastąpić wysyłką na adres e-mail – na takiej zasadzie, na jakiej telekomy, kablówki czy firmy energetyczne wysyłają nam faktury. Chcemy napisać odręcznie list albo wysłać pocztówkę? Proszę bardzo, niech zostaną, ale niech będzie to usługa premium z adekwatną, wysoką ceną. Dla innych zostaje wysyłanie zdjęć przez „darmowe” portale co z przesyłkami z potwierdzeniem odbioru? Żaden problem. Już teraz 3,6 mln Polaków korzysta z Profilu Zaufanego ePUAP, czyli konta internetowego, które potwierdza naszą tożsamość (można je założyć za pomocą bankowości elektronicznej największych instytucji). Już teraz w ramach ePUAP-u funkcjonuje skrzynka odbiorcza, dzięki której możemy wysyłać i odbierać urzędowe pisma, np. do straży miejskiej, listowny Poczty Polskiej zostałby tylko w okrojonej (tańszej w utrzymaniu i z wyższą marżą) formule, obsługująca osoby wykluczone cyfrowo – nie ma powodu, żeby sądy, urzędy nie przeszły na korespondencje elektroniczną podpisaną może mój sen się spełni, bo rząd pracuje nad czymś, co nazywa się e-doręczenia, czyli elektroniczna skrzynka odbiorczo-nadawcza dla każdego obywatela. Prace się ślimaczą, wg harmonogramu system może ruszyć w 2022 zdjęcia: PixaBay
Rozwiązanie umowy o pracę wysłane listem poleconym jest skuteczne w momencie jego odbioru przez pracownika. Umowa rozwiąże się jednak także wtedy, gdy pracownik odmawia przyjęcia listu. Jeśli pismo pracodawcy zostało awizowane, wówczas stosunek pracy zakończy się w dniu, w którym upłynie termin drugiego awizowania. Przepisy kodeksu pracy nie określają, kiedy pismo pracodawcy zawierające jego oświadczenia woli uważa się za skutecznie doręczone pracownikowi. W takiej sytuacji stosuje się przepisy kodeksu cywilnego – art. 300 Oznacza to, że np. oświadczenie o wypowiedzeniu czy rozwiązaniu umowy o pracę jest złożone pracownikowi wówczas, gdy doszło do niego w sposób umożliwiający mu zapoznanie się z jego treścią (art. 61 Możliwość zapoznania się z treścią oświadczenia woli nie oznacza jednak zawsze rzeczywistego zapoznania się przez pracownika z oświadczeniem pracodawcy. Skuteczne doręczenie następuje także wtedy, gdy pracownik nie zna treści oświadczenia woli, ale miał realną możliwość zapoznania się z nim, ponieważ dotarło ono do niego w taki sposób, że mógł się z nim umowy o pracę za porozumieniem stron >> List polecony Jeśli pracodawca wysyła oświadczenie woli o zwolnieniu dyscyplinarnym listem poleconym, wówczas powinien on zawierać potwierdzenie odbioru. Jeżeli pracownik odbierze list, wtedy dniem złożenia oświadczenia przez pracodawcę jest dzień odebrania tego listu. Natomiast w razie wyraźnej odmowy przyjęcia przesyłki, dniem złożenia oświadczenia pracodawcy jest dzień, w którym pracownik miał możliwość zapoznania się z treścią oświadczenia, czyli w tym przypadku dzień, w którym pracownik oświadczył listonoszowi, że odmawia odebrania listu. Złożenie oświadczenia woli o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia (lub z zachowaniem okresu wypowiedzenia) ma miejsce także wtedy, gdy pracownik, mając realną możliwość zapoznania się z jego treścią, z własnej woli nie podejmuje przesyłki pocztowej zawierającej to oświadczenie (wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 1996 r., sygn. akt I PKN 36/96, OSNP 1997/14/251). Przyjmuje się, że oświadczenie zostało doręczone również wtedy, gdy list odebrał dorosły domownik. Status domowników mają zamieszkujący z pracownikiem w jednym mieszkaniu lub domu jego dorośli krewni i powinowaci, niezależnie od tego, czy równocześnie prowadzą z nim wspólne gospodarstwo domowe. Natomiast osoby obce adresatowi nie są jego domownikami nawet wtedy, gdy mieszkają w tym samym mieszkaniu (np. lokatorzy lub sublokatorzy), chyba że zostały przez adresata włączone do wspólnoty domowej i prowadzą z nim (jego rodziną) wspólne gospodarstwo. W przeciwnym razie osoby takie należy traktować jako sąsiadów adresata i o fakcie doręczenia im przeznaczonej dla niego przesyłki poinformować zainteresowanego przez umieszczenie odpowiedniego zawiadomienia na drzwiach jego mieszkania, względnie izby w jego mieszkaniu (wyrok Sądu Najwyższego z 13 listopada 1996 r., sygn. akt III RN 27/96, OSNP z 1997/11/187).Rozwiązywanie umów o pracę w razie upadłości pracodawcy >> List awizowany Jeśli list zawierający oświadczenie pracodawcy został awizowany, a następnie odebrany przez pracownika na poczcie, wówczas dniem złożenia oświadczenia woli pracodawcy jest dzień odebrania przez pracownika listu. Natomiast, jeżeli pracownik nie odebrał dwukrotnie awizowanego listu, przyjmuje się, że oświadczenie woli pracodawcy jest złożone pracownikowi z chwilą, gdy doszło do niego w taki sposób, że mógł się zapoznać z jego treścią, chociaż tego nie uczynił (wyroki Sądu Najwyższego z 16 marca 1995 r., sygn. akt I PRN 2/95, OSNP 1995/18/229; z 23 stycznia 1999 r., sygn. akt I PKN 501/97, OSNP 1999/1/15). A zatem w przypadku gdy zatrudniony unika odbioru listu, umowa o pracę rozwiąże się w dniu, w którym upłynął termin drugiego awizowania. Jedynie w wyjątkowych sytuacjach pracownik może wykazać przed sądem, że ze względu na szczególne okoliczności nie mógł odebrać listu. Warunkiem skutecznego doręczenia oświadczenia woli pracodawcy jest bowiem rzeczywista możliwość zapoznania się z jego treścią przez pracownika. Przykład Brak możliwości odbioru listu poleconego 26 stycznia 2011 r. pracodawca wysłał do pracownika wypowiedzenie umowy o pracę bez podania daty upływu okresu wypowiedzenia. Pracodawca nie mógł bowiem wiedzieć, kiedy pracownik odbierze pismo. Nikogo nie było jednak w domu pracownika, więc listonosz zostawił w skrzynce awizo. Od 27 do 30 stycznia pracownik przebywał poza swoim miejscem zamieszkania. Wrócił do domu wieczorem 31 stycznia i nie sprawdził zawartości skrzynki pocztowej. Następnego dnia został przewieziony do szpitala, gdzie przebywał do końca marca. 31 marca wrócił do domu z zaświadczeniem lekarskim o niezdolności do pracy do 30 kwietnia. W tej sytuacji pracownik nie mógł się zapoznać z oświadczeniem woli pracodawcy o wypowiedzeniu mu umowy o pracę przed 1 lutego. Nie można wymagać od pracownika, aby wykazał aktywność w poszukiwaniu możliwości zapoznania się z treścią oświadczenia pracodawcy, o którym nic nie wiedział, ani też, by z uwagi na prawdopodobne rozwiązanie z nim umowy o pracę zobowiązany był do przebywania w domu, podporządkowując w ten sposób swoje życie pozazawodowe oczekiwaniom pracodawcy. Pracownik mógł realnie zapoznać się z listem pracodawcy dopiero po 31 marca, ponieważ tego dnia wrócił do domu ze szpitala. Obecnie do końca kwietnia przebywa na zwolnieniu lekarskim, a zatem jego stosunek pracy podlega ochronie przed wypowiedzeniem umowy o pracę. Jeśli pracodawca nadal chce wypowiedzieć pracownikowi umowę, powinien poczekać do jego powrotu do pracy i wówczas wręczyć mu wypowiedzenie. Wysłanie przez pracodawcę pisma rozwiązującego umowę o pracę na adres stałego miejsca zamieszkania pracownika nie czyni zadość wymogom zawartym we wspomnianym art. 61 jeżeli pracodawcy znany jest fakt czasowego zamieszkiwania pracownika w innej miejscowości (wyrok Sądu Najwyższego z 19 października 1976 r., sygn. akt I PR 125/76, niepublikowany). Oznacza to, że jeżeli pracodawca znał nowy adres pracownika i wysłał list polecony na dotychczasowy adres, wówczas oświadczenie woli nie zostało prawidłowo doręczone. Jeśli natomiast pracodawca nie znał aktualnego adresu pracownika i wysłał list na podany przez niego adres zamieszkania, wtedy uznaje się, że pismo pracodawcy zostało skutecznie doręczone w dniu, w którym upłynął termin drugiego awizowania. Wypowiedzenie umowy o pracę esemesem >>PrzykładSkuteczne doręczenie Pracownik od kilku dni nie przychodzi do pracy. Pracodawca dowiedział się od jego kolegów z działu, że wyjechał do pracy za granicę i porzucił dotychczasową pracę. W tej sytuacji pracodawca wysłał do pracownika pismo o rozwiązaniu dyscyplinarnym listem poleconym za potwierdzeniem odbioru na znany mu adres zamieszkania pracownika (nie znał jego nowego miejsca pobytu). Umowa uległa rozwiązaniu w dniu upływu powtórnego awizowania. Postępowanie pracodawcy jest prawidłowe, nie znał nowego adresu pracownika, więc wysłał pismo na posiadany przez siebie adres. W przypadku niepoinformowania firmy przez pracownika o zmianie adresu skutki zaniedbania lub zaniechania tego nie mogą obarczać pracodawcy (wyrok Sądu Najwyższego z 12 września 2008 r., sygn. akt I PK 25/08, niepublikowany). Data rozwiązania w świadectwieJeżeli pracodawca wysyła pracownikowi oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę z winy pracownika bez zachowania okresu wypowiedzenia, wówczas nie wie dokładnie, kiedy dojdzie do zakończenia stosunku pracy. Z tego powodu pracodawca w piśmie skierowanym do pracownika nie musi wskazywać terminu ustania zatrudnienia. Może jednak w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy wpisać, że umowa ulegnie zakończeniu z dniem jego doręczenia. Dokładna data rozwiązania umowy zostanie ustalona po otrzymaniu przez pracodawcę informacji o doręczeniu pisma albo o dniu upływu powtórnego awizowania. Ustaloną w ten sposób datę pracodawca powinien zamieścić w świadectwie pracodawca wysyła do pracownika oświadczenie listem poleconym za potwierdzeniem odbioru, wówczas datę zakończenia stosunku pracy powinien wpisać w świadectwie pracy na podstawie tzw. zwrotki. Jeśli jednak pracodawca wskazał w oświadczeniu datę rozwiązania umowy i termin ten okazał się nieprawidłowy, wówczas umowa o pracę rozwiąże się w terminie prawidłowym – czyli wtedy, gdy pracownik odebrał list, albo w dniu, w którym upłynął termin drugiego awizowania. Wskazanie nieprawidłowego terminu w piśmie o rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia z winy pracownika nie jest naruszeniem przepisów o wypowiadaniu umów. A zatem pracownikowi nie przysługuje z tego powodu prawo odwołania się do sądu prawna: art. 30, 52, 300 Kodeksu pracy,art. 61 Kodeksu cywilnego.
awizo odbiór w tym samym dniu