karel gott pszczółka maja po niemiecku

A je to tady! Jako každý správný velikán, i Karel Gott (†80) bude mít po své smrti muzeum. Slavíkova manželka Ivana Gottová (47) učinila životní rozhodnutí. Opouští vilu na Bertramce, aby ji mohla otevřít zpěvákovým fanouškům! Oznámení poskytla vdova po zpěvákovi Blesku v den čtvrtého výročí smrti svého muže. W wersji europejskiej zrealizowanej w RFN i Austrii głównie przez czechosłowackich dysydentów po 1968 r., takich jak kompozytor Karel Svoboda, piosenkę o Mai zaśpiewał swym niesamowitym głosem Karel Gott, który po Praskiej Wiośnie także czasowo emigrował do RFN. Nagrał piosenkę po niemiecku, czesku i słowacku. Śpiewający tytułową piosenkę Zbigniew Wodecki stał się jednym z najpopularniejszych wokalistów w Polsce. Maja stała się idolką dzieci. Jej wizerunek trafił na piórniki, koszulki "Kraina lodu" po chińsku? "Pszczólka Maja " po francusku? "Psi Patrol" po niemiecku? A może "Harry Potter " po kaszubsku? Czemu nie! Świętujemy Hamburg. „Die goldene Stimme von Prag“ wird in diesem Jahr 75. Grund genug, Bilanz zu ziehen. Doch seine soeben erschienene Biografie „Zwischen zwei Welten“ sei kein Schlussstrich, sagt der in der Tschechoslowakai geborene Sänger Karel Gott. Wie Kann Ich Mit Einer Frau Flirten. Gdyby urodził się w Stanach Zjednoczonych, świat być może nie usłyszałby o Franku Sinatrze. Liczbą publikacji w pismach brukowych we własnym kraju może się równać z Kate Middleton czy Lady Gagą. Dzierży tytuły Skarbu Narodu, Praskiego Słowika, Złotego Głosu z Pragi, w swoim kraju sprzedał więcej płyt niż Michael Jackson. O kim mowa? To jedyny i niepowtarzalny fenomen czeskiej kultury - Karel Gott. 14 lipca obchodzi 73. urodziny. Rówieśnik Tiny Turner, obecny na czeskim rynku nieustająco od ponad 50 lat, wciąż wydający płyty, nadal szaleńczo popularny, nieustannie goszczący w czeskich mediach. Wszyscy kojarzą piosenkę "Pszczółka Maja" w wykonaniu Zbigniewa Wodeckiego, jednak Gott wykonał ją nie dość, że wcześniej, to jeszcze w kilku językach. Po niemiecku , czesku i słowacku. Karel Gott i kobiety Liczba jego miłosnych podbojów może się tylko równać z liczbą jego muzycznych rekordów. Obok Czecha zawsze kręciły się kobiety. Przypisuje mu się tysiące romansów, choć w początkach kariery pojawiały się plotki o jego homoseksualizmie. Wśród kochanek piosenkarza były aktorki, tancerki, miss Czechosłowacji i egzotyczne piękności. Co ciekawe, pierwszy raz ożenił się dopiero cztery lata temu - w wieku 69 lat z młodszą o 36 lat Ivaną Machackovą. W dodatku zrobił to potajemnie, w Las Vegas. Gazety dopiero po fakcie wpadły na trop ceremonii. Małżonka Gotta, która między innymi pracowała na Brodwayu jako producentka, miała wcześniej prawie dwuletni romans z Michaelem Douglasem . To nie pierwsza kobieta, którą mistrz dzielił z inną sławną osobistością. Przez pięć lat spotykał się z Martiną Zborilovą. Gdy ta oznajmiła mu, że chce z nim zamieszkać i założyć rodzinę, Gott się z nią rozstał. Niedługo potem Martina znalazła pocieszenie w ramionach... znakomitego czeskiego reżysera Milosa Formana. Jest jego żoną do dziś i matką jego dzieci. W kwestii dzieci Karel Gott jest konsekwentny - ma wyłącznie córki. W sumie cztery, aczkolwiek przypisywane mu jest ojcostwo jeszcze jednej kobiety. Pierwsza córka urodziła się ze związku z tancerką, która występowała w teledysku Gotta. Młody wtedy Gott nie był zbyt żarliwym ojcem. Swoją pierworodną pierwszy raz spotkał, kiedy Dominika miała już pół roku. Druga córka urodziła się w wyniku skoku w bok. Karel był wtedy związany z Jitkou Svobodovą, znaną głównie z nagich zdjęć z Gottem. Jego zdrada i narodziny córki Lucie spowodowały rozpad związku. Kolejne dwie córki urodziły się już w związku z obecną żoną. Czeski słowik miał odpowiednio 65 i 68 lat, kiedy na świecie pojawiły się Charlotte i Nelly. Gott nie przekazał "żeńskiego genu" dalej, jest dziadkiem dwóch wnuków, które urodziła jego druga córka Lucie. Wnukowie są nieznacznie młodsi od najmłodszych córek Gotta. Warto wspomnieć o jednym z najbardziej egzotycznych romansów Gotta. W 1994 piosenkarz spotykał się z pięknością, pochodzącą z Sudanu, Manuelą Pechovą. Napisał o niej nawet piosenkę o dość niefortunnym - z polskiego punktu widzenia - tytule "Kakaova". Gott, kobiety i... zdrowie Kobiety były również przyczyną kłopotów zdrowotnych śpiewaka. Najbardziej niecodzienną miłosną przygodą Karela Gotta było... złamanie członka w trakcie namiętnego seksu z niemiecką wielbicielką. Ciekawym, jak to możliwe, wyjaśniamy - złamanie prącia jest bardzo rzadką formą urazu, gdzie nie dochodzi do prawdziwego złamania, ale do przerwania ciągłości tkanki, w czasie którego słychać charakterystyczny trzask pękających naczyń. Spragnionych dalszych szczegółów tej kontuzji, odsyłamy do jednego z odcinków serialu "Chirurdzy", zatytułowanego "Schody do nieba". Kilka lat temu głośno było w mediach o tym, jak w trakcie miłosnych uniesień z małżonką, piosenkarz uszkodził sobie biodro na tyle, że wymagało poważnej operacji. Karel Gott - muzyczny multirekordzista Wokalista dostał 37 razy nagrodę czeskiego Złotego Słowika . W czeskim telewizyjnym konkursie na najpopularniejszą postać, zwyciężył 27 razy, z czego 8 razy dostał nagrodę "Zwycięzca absolutny". Konkurs odbywa się od 1991 roku, łatwo więc obliczyć, że tylko kilka razy wygrana trafiła w inne ręce. Nagrał prawie 200 albumów. Szacuje się, że sprzedał od 30 do 100 milionów płyt. W samych Czechach sprzedał 15 milionów. Podobny wynik na tym terenie osiągnęła tylko Helena Vondraczkova, światowi potentaci w rodzaju Michala Jacksona o takiej liczbie mogli tylko pomarzyć. 15 milionów sztuk to mniej więcej tyle, ile w sumie mieszkańców mają Czechy i Słowacja. Dla porównania - legendarny Frank Sinatra ze swoimi 150 milionami sprzedanych płyt trafił "zaledwie" do połowy populacji USA. Gott nie ograniczał się jedynie do popu, tworzył arie operowe i operetkowe, adaptował narodowe i ludowe piosenki, zapuszczał się w regiony country i musicali. Wcześniej można było przeczytać, że zaśpiewał "Pszczółkę Maję" po niemiecku. Może to nie wydać się imponujące, ale Czech ma na swoim koncie piosenki śpiewane również po polsku, angielsku, włosku, hiszpańsku, francusku, rosyjsku, ukraińsku, węgiersku, rumuńsku, chorwacku, a także w łacinie i po hebrajsku. W wielu krajach, zwłaszcza Niemczech, te piosenki stawały się przebojami. Inne ciekawostki Gott może się pochwalić tytułem Honorowego Znawcy Piwa oraz Ambasadora Pilzneńskiego na świecie. Takich Ambasadorów jest tylko paru - należy do nich również Milosz Forman czy słynny hokeista, grający w amerykańskiej lidze NFL, Jaroslav Spacek. W 2006 r. otwarto jego muzeum w Pradze pod nazwą Gottland. Założył je wielki fan wokalisty, który odkupił willę, w której kiedyś mieszkał Gott. Odwiedzający mogą zobaczyć jak mieszkał słynny Czech i zobaczyć jego woskową figurę. Prasa czeska donosiła, że Gott ma łóżko warte milion koron i sztuczną szczękę, za którą zapłacił pół miliona. Zagrał lub pojawił się we własnej postaci w kilkudziesięciu filmach, w kultowym "Lemoniadowym Joe" zaśpiewał piosenkę, od jakiegoś czasu maluje obrazy. Powiedzieli o Gottcie Cliff Richard: "To szczęście, że Karel Gott urodził się, gdzie się urodził. Gdyby mieszkał tutaj i znał perfekcyjnie angielski, wielu z nas nie miałoby pracy". Julio Iglesias: "Jak tylko nauczę się trochę czeskiego, na pewno nagram duet z Karelem Gottem. Dlaczego? Dlatego że słucham go już bardzo długo i jego śpiew mi zawsze imponował". Ivana Trump: "Karel jest superfacetem z cudowną i niewiarygodną charyzmą i talentem". Milan Kundera: "Gott to idiota muzyki". Marcin Prejs Rosyjski, niemiecki, angielski i włoski – to języki obce, których uczą się uczniowie I LO w Opocznie. O tym, że ta nauka wcale nie musi być nudna przekonują podczas obchodzonego przez placówkę Europejskiego Dnia Języków Obcych. Europejski Dzień Języków Obcych obchodzony jest w I LO do czwartku. Każdemu z języków nauczanych w szkole poświęcony jest jeden dzień, tym razem niemiecki, wyjaśnia Monika Kluska, dyrektor placówki. Uczniowie śpiewali piosenki w językach obcych, mierzyli się ze słownymi łamańcami, brali także udział w ciekawych konkursach. Całość poprowadził Michał Ryba, uczeń klasy drugiej, który przyznał, że bardzo lubi język niemiecki. Jak dodał, część uczniów Żeromskiego będzie miała okazję do jeszcze lepszego poznania tego języka. Wszystko za sprawą programu Erasmus +, w którym bierze udział właśnie I LO. W obchodach Europejskiego Dnia Języków Obcych chętnie bierze udział młodzież tutejszej szkoły. Takie wydarzenie jak to jest doskonałą okazją do promocji nauki języków obcych, podkreśla dyrektor Monika Kluska. Europejski Dzień Języków Obcych był przede wszystkim okazją do promocji nauki języków, ale również do przypomnienia o programie, jaki placówka realizuje we współpracy z SGH w Warszawie. O studiach w SGH myśli sporo uczniów Żeromskiego. Na razie jednak przed nimi nauka w I LO i trwające do jutra obchody Europejskiego Dnia Języków Obcych. Czwartek ma być dniem języka angielskiego. Jego znajomość przyda się na pewno nie tylko w SGH. Karel Gott zmarł we wtorek przed północą w swoim domu w otoczeniu rodziny po długiej i ciężkiej chorobie - przekazała mediom Aneta Stolzová, rzeczniczka Gotta. Karel Gott - najbardziej znany czeski piosenkarz w historii Karel Gott uznawany był za najbardziej znanego czeskiego piosenkarza w historii. Występował na scenach całego świata. Miał setki romansów, kochały się w nim Czeszki, Niemki, Austriaczki, Rosjanki i Polki. Miał wiele przydomków – od "Słowiańskiego Sinatry" czy "złotego głosu z Pragi" do "Presleya Wełtawy". Wydał ponad 180 płyt, sprzedanych w nakładzie, według różnych źródeł, od 30 do 100 mln egzemplarzy. Repertuar, jaki sobie zawsze dobierał, cechowała ogromna różnorodność – od swingu i jazzu, poprzez bożonarodzeniowe przeboje i ludowe pieśni, na country, rocku, popie i standardach muzyki klasycznej kończąc. Artysta w lipcu skończył 80 lat. Karel Gott nie żyje. Gwiazdy żegnają artystę W mediach społecznościowych gwiazdy pożegnały się z Karelem Gottem. Wśród nich jest Halina Mlynkova. "Artysta wybrany przez Boga, by być wielkim człowiekiem. On potwierdzał to wielokrotnie nie tylko talentem, ale również ogromną klasą. Taki człowiek zostaje na zawsze. Choć trzeba pozwolić mu odejść" - napisała. Swój smutek na Instagramie wyraziła także Ewa Farna, publikując swoje zdjęcie z Gottem. Karel Gott: sylwetka legendy czeskiej muzyki Legendarny Złoty Słowik - tę najważniejszą czechosłowacką, a później czeską nagrodę świata muzyki rozrywkowej (pod nazwą Czeski Słowik) odbierał 42 razy - urodził się 14 lipca 1939 roku w Pilznie, w zachodnich Czechach. Był elektrykiem, a śpiewać zaczął, mając 18 lat - najpierw amatorsko w kawiarniach, a w 1959 roku został wokalistą w profesjonalnej orkiestrze Karela Krautgartnera. Rok później zaczął uczyć się śpiewu operowego w konserwatorium. Jego prawdziwa kariera, uznanie wśród muzyków, piosenkarzy i rosnącej grupy fanów rozpoczęła się wraz z angażem do teatru muzycznego "Semafor" w Pradze, gdzie śpiewał piosenkę "Oczy ma śniegiem zawiane". Później występował w teatrze muzycznym "Apollo", który współtworzył. Podczas triumfalnej kariery "boski Karel" - jak nazywały go media - wydał około 300 płyt, które sprzedały się w dziesiątkach milionów egzemplarzy. Około 50 krążków ma status platynowych lub złotych. Stworzył dziesiątki przebojów, najczęściej wspólnie z nieżyjącym już kompozytorem Karelem Svobodą. W 1968 roku była to "Lady Carneval"; w 1972 roku – "Osłodzę sobie kawę"; w 1973 roku - "Gdzie masz, ptaszku, swoje gniazdo"; w 1984 roku – "Dzwonki szczęścia". Nagrywał dla telewizji i występował za granicą. Pierwsze zagraniczne tourne Gotta prowadziło do Polski. W 1967 roku dostał pięciomiesięczny angaż w hotelu New Frontier w Las Vegas. Do USA wracał wielokrotnie, występując tam w 2000 i 2005 roku w nowojorskiej Carnegie Hall. Poza Czechami śpiewający po niemiecku i mający niemieckie korzenie Gott był niezwykle popularny w Niemczech i Austrii. Austrię reprezentował na jednym z konkursów Eurowizji (komunistyczna Czechosłowacja nie należała do tej Europejskiej Unii Nadawców), a w Niemczech w 1977 roku nagrał piosenkę "Pszczółka Maja". Karel Gott: zaangażowanie polityczne Po interwencji sił Układu Warszawskiego w 1968 r. i początku tzw. normalizacji, utrwalającej rządy partii komunistycznej w Czechosłowacji, Gott trzykrotnie decydował się na życie na emigracji i za każdym razem, przekonywany przez przedstawicieli władz, wracał do kraju, gdzie występował i święcił triumfy. W 1977 r. stał się jedną z najważniejszych twarzy akcji o nazwie Antykarta, która miała być odpowiedzią komunistów na deklarację Karta 77, stworzoną przez przedstawicieli środowisk dysydenckich, nawołujących do przestrzegania praw człowieka. W rozmowach z dziennikarzami Gott rzadko wracał do wydarzeń z 1977 r., gdy odczytywał manifest propagandowy "Za nowe twórcze działania w imieniu socjalizmu i pokoju". Uznał to za największy błąd swojego życia i przepraszał tych, w których Antykarta była wymierzona. Biografowie Gotta zwracają uwagę, że w pierwszej połowie 1989 roku piosenkarz odmówił udziału w kolejnej propagandowej akcji komunistycznych władz, która potępiała niezależne manifestacje. Jednocześnie nie podpisał listu otwartego "Kilka zdań", w którym domagano się poszanowania praw człowieka, wolności zgromadzeń i wyznania oraz zniesienia cenzury. Manifest podpisało kilkadziesiąt tysięcy osób. 4 grudnia 1989 roku podczas aksamitnej rewolucji, która doprowadziła do obalenia komunizmu w Czechosłowacji, w trakcie jednej z największych demonstracji na Placu Wacława w centrum Pragi, z balkonu, z którego przemawiali działacze niezależnej organizacji Forum Obywatelskie z Vaclavem Havlem na czele, Karel Gott i Karel Kryl (czeski bard, który wyemigrował w 1968 r.) wykonali hymn Czechosłowacji. Pomysł, by hymn zaśpiewali wspólnie dwaj artyści o przeciwstawnych doświadczeniach życiowych, ale cieszących się niezwykłą popularnością, przypisuje się krytykowi muzycznemu Jirzemu Czernemu. On sam utrzymywał, że jego zasługą jest jedynie przekonanie Kryla do symbolizującego pojednanie występu. Karel Gott: historia choroby Jesienią 2015 roku u Gotta stwierdzono nowotwór. Artysta podał się leczeniu i wiosną 2016 roku oświadczył, że pokonał chorobę. Rok później wrócił na scenę koncertem w praskim teatrze muzycznym "Hybernia". Planował koncert urodzinowy, ale z uwagi na osłabienie organizmu piosenkarza impreza została odwołana. Gott zapewnia jednak, że nie skończył ze śpiewaniem i w maju 2019 r. zaprezentował nagranie piosenki "Serca nie gasną", która w wykonał w duecie ze swoją 13-letnią córką Charlotte. Miesiąc temu donosiliśmy, że wokalista miał nawrót białaczki. - Cztery lata temu zostałem poddany bardzo intensywnemu leczeniu z powodu agresywnego guza. Około półtora roku temu stwierdzono u mnie zaburzenie krwiotwórcze w postaci zespołu mielodysplastycznego. Niestety, w ciągu ostatniego miesiąca, pomimo kilku zabiegów, choroba ta przekształciła się w ostrą białaczkę - napisał wówczas artysta w mediach społecznościowych. Źródło: Onet i PAP Banknoty z podobizną Gotta, wartości zero euro, mają papier, formę i niektóre zabezpieczenia identyczne jak prawdziwe. Zostały wyprodukowane we Francji, w drukarni, w której powstają prawdziwe, papierowe banknoty w tej 5 tys. egzemplarzy rozszedł się w ciągu kilku godzin. Banknotów nie można było rezerwować, a jedyne dwa bankomaty, ustawione w głównej księgarni firmy muzycznej Supraphon w Pradze, wydawały tylko dwa egzemplarze na osobę. Za każdy pamiątkowy banknot trzeba było zapłacić 50 koron, czyli około 2 euro. Część nakładu przeznaczono do sprzedaży wspólnie z jubileuszową edycją płyt CD piosenkarza."Jestem tu od godz. 2 w nocy" – powiedział PAP jeden z oczekujących na otwarcie sklepu fanów Gotta. "Nie zamierzam sprzedawać tej pamiątki. Jednej banknot mam dla mamy" – otwierano dopiero o godz. 9 rano w niedzielę, ale pierwsi chętni zaczęli ustawiać się w kolejce już w sobotę wieczorem. W niedzielę rano na banknoty czekało kilkaset osób. "Czesi nie mają większego artysty. Jego głos towarzyszy mi przez całe życie" – powiedziała 50-letnia Ivana Baticzkova z CTK opublikowała zestawienie kilku cytatów o jubilacie. Jirzi Korn, inny gwiazdor czeskiej piosenki, powiedział: "Karel zrobił dla naszej muzyki rozrywkowej naprawdę dużo, bez niego wiele osób na świecie nie wiedziałoby, gdzie leży Praga". "Mamy szczęście, że Karel Gott urodził się tam, gdzie się urodził. Gdyby żył u nas i śpiewał po angielsku, wielu z nas byłoby bez pracy" – cytuje CTK brytyjskiego piosenkarza Cliffa Richarda. Jest też mniej pochlebny cytat architekta Zdeńka Lukesza: "Ten zombie prześladuje mnie od dzieciństwa. Od połowy lat 60. niszczy gust (muzyczny) kilku pokoleń".Legendarny Złoty Słowik - tę najważniejszą czechosłowacką, a później czeską nagrodę świata muzyki rozrywkowej (pod nazwą Czeski Słowik) odbierał 42 razy - urodził się 14 lipca 1939 roku w Pilznie, w zachodnich Czechach. Jest elektrykiem, a śpiewać zaczął, mając 18 lat - najpierw amatorsko w kawiarniach, a w 1959 roku został wokalistą w profesjonalnej orkiestrze Karela Krautgartnera. Rok później zaczął uczyć się śpiewu operowego w prawdziwa kariera, uznanie wśród muzyków, piosenkarzy i rosnącej grupy fanów rozpoczęła się wraz z angażem do teatru muzycznego "Semafor" w Pradze, gdzie śpiewał piosenkę "Oczy ma śniegiem zawiane". Później występował w teatrze muzycznym "Apollo", który współtworzył. Podczas triumfalnej kariery "boski Karel" - jak nazywały go media - wydał około 300 płyt, które sprzedały się w dziesiątkach milionów egzemplarzy. Około 50 krążków ma status platynowych lub dziesiątki przebojów, najczęściej wspólnie z nieżyjącym już kompozytorem Karelem Svobodą. W 1968 roku była to "Lady Carneval"; w 1972 roku – "Osłodzę sobie kawę"; w 1973 roku - "Gdzie masz, ptaszku, swoje gniazdo"; w 1984 roku – "Dzwonki szczęścia". Nagrywał dla telewizji i występował za granicą. Pierwsze zagraniczne tourne Gotta prowadziło do Polski. W 1967 roku dostał pięciomiesięczny angaż w hotelu New Frontier w Las Vegas. Do USA wracał wielokrotnie, występując tam w 2000 i 2005 roku w nowojorskiej Carnegie Czechami śpiewający po niemiecku i mający niemieckie korzenie Gott pozostaje niezwykle popularny w Niemczech i Austrii. Austrię reprezentował na jednym z konkursów Eurowizji (komunistyczna Czechosłowacja nie należała do tej Europejskiej Unii Nadawców), a w Niemczech w 1977 roku nagrał piosenkę "Pszczółka Maja".Po interwencji sił Układu Warszawskiego w 1968 r. i początku tzw. normalizacji, utrwalającej rządy partii komunistycznej w Czechosłowacji, Gott trzykrotnie decydował się na życie na emigracji i za każdym razem, przekonywany przez przedstawicieli władz, wracał do kraju, gdzie występował i święcił sukcesy. W 1977 r. stał się jedną z najważniejszych twarzy akcji o nazwie Antykarta, która miała być odpowiedzią komunistów na deklarację Karta 77, stworzoną przez przedstawicieli środowisk dysydenckich, nawołujących do przestrzegania praw rozmowach z dziennikarzami Gott rzadko wraca do wydarzeń z 1977 r., gdy odczytywał manifest propagandowy "Za nowe twórcze działania w imieniu socjalizmu i pokoju". Uznał to za największy błąd swojego życia i przepraszał tych, w których Antykarta była wymierzona. Biografowie Gotta zwracają uwagę, że w pierwszej połowie 1989 roku piosenkarz odmówił udziału w kolejnej propagandowej akcji komunistycznych władz, która potępiała niezależne manifestacje. Jednocześnie nie podpisał listu otwartego „Kilka zdań“, w którym domagano się poszanowania praw człowieka, wolności zgromadzeń i wyznania oraz zniesienia cenzury. Manifest podpisało kilkadziesiąt tysięcy grudnia 1989 roku podczas aksamitnej rewolucji, która doprowadziła do obalenia komunizmu w Czechosłowacji, w trakcie jednej z największych demonstracji na Placu Wacława w centrum Pragi, z balkonu, z którego przemawiali działacze niezależnej organizacji Forum Obywatelskie z Vaclavem Havlem na czele, Karel Gott i Karel Kryl (czeski bard, który wyemigrował w 1968 r.) wykonali hymn Czechosłowacji. Pomysł, by hymn zaśpiewali wspólnie dwaj artyści o przeciwstawnych doświadczeniach życiowych, ale cieszących się niezwykłą popularnością, przypisuje się krytykowi muzycznemu Jirzemu Czernemu. On sam utrzymuje, że jego zasługą jest jedynie przekonanie Kryla do symbolizującego pojednanie 2015 roku u Gotta stwierdzono nowotwór. Artysta podał się leczeniu i wiosną 2016 roku oświadczył, że pokonał chorobę. Rok później wrócił na scenę koncertem w praskim teatrze muzycznym "Hybernia". Planował koncert urodzinowy, ale z uwagi na osłabienie organizmu piosenkarza impreza została odwołana. Gott zapewnia jednak, że nie skończył ze śpiewaniem i w maju 2019 r. zaprezentował nagranie piosenki "Serca nie gasną", która w wykonał w duecie ze swoją 13-letnią córką Charlotte. 80. urodziny obchodzi w niedzielę Karel Gott, jedna z najpopularniejszych postaci czechosłowackiej i czeskiej muzyki rozrywkowej. Jubileusz upamiętniono kolekcjonerskim banknotem euro z podobizną piosenkarza. Banknoty z podobizną Gotta, wartości zero euro, mają papier, formę i niektóre zabezpieczenia identyczne jak prawdziwe. Zostały wyprodukowane we Francji, w drukarni, w której powstają prawdziwe, papierowe banknoty w tej walucie. Nakład 5 tys. egzemplarzy rozszedł się w ciągu kilku godzin. Banknotów nie można było rezerwować, a jedyne dwa bankomaty, ustawione w głównej księgarni firmy muzycznej Supraphon w Pradze, wydawały tylko dwa egzemplarze na osobę. Za każdy pamiątkowy banknot trzeba było zapłacić 50 koron, czyli około 2 euro. Część nakładu przeznaczono do sprzedaży wspólnie z jubileuszową edycją płyt CD piosenkarza. - Jestem tu od godz. 2 w nocy – powiedział PAP jeden z oczekujących na otwarcie sklepu fanów Gotta. - Nie zamierzam sprzedawać tej pamiątki. Jeden banknot mam dla mamy. Supraphon otwierano dopiero o godz. 9 w niedzielę, ale pierwsi chętni zaczęli się ustawiać w kolejce już w sobotę wieczorem. W niedzielę rano na banknoty czekało kilkaset osób. - Czesi nie mają większego artysty. Jego głos towarzyszy mi przez całe życie – powiedziała 50-letnia Ivana Baticzkova z Pragi. Agencja CTK opublikowała zestawienie kilku cytatów o jubilacie. Jirzi Korn, inny gwiazdor czeskiej piosenki, powiedział: "Karel zrobił dla naszej muzyki rozrywkowej naprawdę dużo, bez niego wiele osób na świecie nie wiedziałoby, gdzie leży Praga". "Mamy szczęście, że Karel Gott urodził się tam, gdzie się urodził. Gdyby żył u nas i śpiewał po angielsku, wielu z nas byłoby bez pracy" – cytuje CTK brytyjskiego piosenkarza Cliffa Richarda. Jest też mniej pochlebny cytat architekta Zdeńka Lukesza: "Ten zombie prześladuje mnie od dzieciństwa. Od połowy lat 60. niszczy gust (muzyczny) kilku pokoleń". Legendarny Złoty Słowik - tę najważniejszą czechosłowacką, a później czeską nagrodę świata muzyki rozrywkowej (pod nazwą Czeski Słowik) odbierał 42 razy - urodził się 14 lipca 1939 roku w Pilznie, w zachodnich Czechach. Jest elektrykiem, a śpiewać zaczął, mając 18 lat - najpierw amatorsko w kawiarniach, a w 1959 roku został wokalistą w profesjonalnej orkiestrze Karela Krautgartnera. Rok później zaczął uczyć się śpiewu operowego w konserwatorium. Jego prawdziwa kariera, uznanie wśród muzyków, piosenkarzy i rosnącej grupy fanów rozpoczęła się wraz z angażem do teatru muzycznego "Semafor" w Pradze, gdzie śpiewał piosenkę "Oczy ma śniegiem zawiane". Później występował w teatrze muzycznym "Apollo", który współtworzył. Podczas triumfalnej kariery "boski Karel" - jak nazywały go media - wydał około 300 płyt, które sprzedały się w dziesiątkach milionów egzemplarzy. Około 50 krążków ma status platynowych lub złotych. Stworzył dziesiątki przebojów, najczęściej wspólnie z nieżyjącym już kompozytorem Karelem Svobodą. W 1968 roku była to "Lady Carneval"; w 1972 roku – "Osłodzę sobie kawę"; w 1973 roku - "Gdzie masz, ptaszku, swoje gniazdo"; w 1984 roku – "Dzwonki szczęścia". Nagrywał dla telewizji i występował za granicą. Pierwsze zagraniczne tourne Gotta prowadziło do Polski. W 1967 roku dostał pięciomiesięczny angaż w hotelu New Frontier w Las Vegas. Do USA wracał wielokrotnie, występując tam w 2000 i 2005 roku w nowojorskiej Carnegie Hall. Poza Czechami śpiewający po niemiecku i mający niemieckie korzenie Gott pozostaje niezwykle popularny w Niemczech i Austrii. Austrię reprezentował na jednym z konkursów Eurowizji (komunistyczna Czechosłowacja nie należała do tej Europejskiej Unii Nadawców), a w Niemczech w 1977 roku nagrał piosenkę "Pszczółka Maja". Po interwencji sił Układu Warszawskiego w 1968 r. i początku tzw. normalizacji, utrwalającej rządy partii komunistycznej w Czechosłowacji, Gott trzykrotnie decydował się na życie na emigracji i za każdym razem, przekonywany przez przedstawicieli władz, wracał do kraju, gdzie występował i święcił sukcesy. W 1977 r. stał się jedną z najważniejszych twarzy akcji o nazwie Antykarta, która miała być odpowiedzią komunistów na deklarację Karta 77, stworzoną przez przedstawicieli środowisk dysydenckich, nawołujących do przestrzegania praw człowieka. W rozmowach z dziennikarzami Gott rzadko wraca do wydarzeń z 1977 r., gdy odczytywał manifest propagandowy "Za nowe twórcze działania w imieniu socjalizmu i pokoju". Uznał to za największy błąd swojego życia i przepraszał tych, w których Antykarta była wymierzona. Biografowie Gotta zwracają uwagę, że w pierwszej połowie 1989 roku piosenkarz odmówił udziału w kolejnej propagandowej akcji komunistycznych władz, która potępiała niezależne manifestacje. Jednocześnie nie podpisał listu otwartego „Kilka zdań“, w którym domagano się poszanowania praw człowieka, wolności zgromadzeń i wyznania oraz zniesienia cenzury. Manifest podpisało kilkadziesiąt tysięcy osób. 4 grudnia 1989 roku podczas aksamitnej rewolucji, która doprowadziła do obalenia komunizmu w Czechosłowacji, w trakcie jednej z największych demonstracji na placu Wacława w centrum Pragi, z balkonu, z którego przemawiali działacze niezależnej organizacji Forum Obywatelskie z Vaclavem Havlem na czele, Karel Gott i Karel Kryl (czeski bard, który wyemigrował w 1968 r.) wykonali hymn Czechosłowacji. Pomysł, by hymn zaśpiewali wspólnie dwaj artyści o przeciwstawnych doświadczeniach życiowych, ale cieszących się niezwykłą popularnością, przypisuje się krytykowi muzycznemu Jirzemu Czernemu. On sam utrzymuje, że jego zasługą jest jedynie przekonanie Kryla do symbolizującego pojednanie występu. Jesienią 2015 roku u Gotta stwierdzono nowotwór. Artysta podał się leczeniu i wiosną 2016 roku oświadczył, że pokonał chorobę. Rok później wrócił na scenę koncertem w praskim teatrze muzycznym "Hybernia". Planował koncert urodzinowy, ale z uwagi na osłabienie organizmu piosenkarza impreza została odwołana. Gott zapewnia jednak, że nie skończył ze śpiewaniem i w maju 2019 r. zaprezentował nagranie piosenki "Serca nie gasną", która w wykonał w duecie ze swoją 13-letnią córką Charlotte. (PAP) Fot. Facebook/Euro Souvenir Česko

karel gott pszczółka maja po niemiecku